Wielu motocyklistów zapytanych o doświadczenie z trasy motocyklowej, które daje najwięcej frajdy odpowiedzą – zakręty. Wrażenie wchodzenia maszyną na krętą trasę, przeciążenia, odrobina adrenaliny, to z pewnością coś wyjątkowego dla kierowcy motocykla. Może dlatego taką popularnością cieszy się krajowa trasa przy przełęczy Przysłup. Jest to bowiem najbardziej kręta trasa w Polsce. W weekendy zostaje ona dosłownie opanowana przez właścicieli jednośladów oraz korzystających z wypożyczalni motocykli turystów, chcących przeżyć tu przygodę i nacieszyć oczy pięknymi widokami.
Górska serpentyna
Trasa jest fragmentem krajowej drogi numer 28, która łączy Załuż oraz Tyrawę Wołoską. Usytuowana jest w niezwykle malowniczym miejscu. Pokonując kilkanaście zakrętów, w większości o nawrocie równym 180˚, będziemy jechać w otoczeniu drzew, a ponad ich wierzchołkami zobaczymy zapierający dech w piersiach obraz panoramy Gór Słonnych. Nie bez powodu trasa ta jest nie tylko niezwykle popularna wśród motocyklistów, ale także uznawana za jedną z najczęściej fotografowanych dróg w Polsce.
Krótko, ale intensywnie
Poziom trudności trasy uznawany jest za średni, więc nawet jeśli nie jesteśmy wytrawnymi motocyklistami, a jedynie wynajęliśmy motocykl w celach turystycznych, przy odrobinie ostrożności możemy cieszyć się niezapomnianymi widokami i wrażeniami z jazdy. Dodatkowym atutem trasy przy przełęczy Przysłup jest bardzo dobra jakość nawierzchni asfaltowej, dzięki czemu wchodzenie w zakręty daje jeszcze więcej frajdy. Droga nie jest długa, 12 kilometrów na wzniesieniu o maksymalnej wysokości 620 metrów przy dobrej zabawie przemierzamy bardzo szybko, jednak bez wątpienia warto jest odbyć tę podróż nawet wtedy, gdy do odcinka musimy dojechać z większej odległości. Motocykliści z całego kraju nie mogą się mylić – każdy kilometr trasy to prawdziwa przyjemność dla kierowcy. A jeśli dodatkowo zabierzemy aparat fotograficzny, z pewnością uwiecznimy piękne widoki.